Zamknij

Na spacerze Sieraków mówi Nie łamaniu praw kobiet

08:30, 26.10.2020 Krzysztof Suszka Aktualizacja: 16:48, 26.10.2020
Skomentuj Na sierakowski Rynek przyszlo około 150 mieszkańców/zdjęcie Organizatora Na sierakowski Rynek przyszlo około 150 mieszkańców/zdjęcie Organizatora

Od czwartku w całym kraju trwają protesty przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego. W niedzielę swoje niezadowolenie pokazali także mieszkańcy Sierakowa.

Czwartkowa decyzja Trybunału Konstytucyjnego zgodnie z którą wykonanie aborcji w wyniku nieodwracalnego uszkodzenia płodu stanie się nielegalne spwodowała falę protestów w całym kraju. Wsród niezadowolonych są również mieszkańcy Sierakowa. Swoje niezadowolenie okazali w niedzielę ( 25 października ) o godz.19.00 na sierakowskim Rynku. Na zaproszenie Kamili Fabiś na "Spacer za wolnością wyboru" przyszło około 150 osób. Na znak protestu zapalili znicze symbolizujące "Pogrzeb Praw Kobiet".

Sierakowskie kobiety, wsparte sporą grupą przedstawicieli płci przeciwnej, pokazały, że są silne, potrafią się jednoczyć w walce o swoje prawa i nie są obojętne. W ramach solidarności w tej walce ustawialiśmy serce z płonących zniczy - powiedziała nam orgnizatorka Kamila Fabiś

Spacerowi towarzyszyły ostre dźwięki muzyczne punkowych kapel. Na odręcznych banera były napisy "Nasze ciała nie są własnością rządu", "Nic o nas bez nas" czy "Łapy precz od naszych córek".

Przyszłyśmy przy wsparciu mężczyzn okazać swój sprzeciw wobec obecnej sytuacji jaka dzieje się w kraju. Jest to Pogrzeb Praw Kobiet, ale my nie będziemy pokornie palić zniczy, tylko będziemy wykrzykiwać nasz ból i sprzeciw: "Nie oddamy naszych praw"

Nie ważne na kogo głosowaliście. Dziś stoimy tu solidarnie dla nas i dla naszych dzieci oraz wnuków. Nikt nie ma prawa nas obrażać. Nikt nie ma prawa za nas decydować jak mamy żyć. Słabi mężczyźni, którzy nigdy nie musieli walczyć o swoje prawa obrażają nas za wyrażany sprzeciw i mówią, że jesteśmy jak półmózgi, sfiksowane owce, ameby.... Nie, my udowadniamy, że mamy jaja i jesteśmy jak lwice. To my kobiety wywalczyłyśmy, nie tak dawno, bo 27 lat temu te prawa, których nie oddamy bez walki. Ktoś mnie zapytał i co to da skoro jest  to już przegłosowane? A ja wiem, że to nie koniec ich łamania. Nie możemy więc milczeć i musimy walczyć. Wiec czego żądamy? Praw kobiet. Czego żądamy? Prawa decydowania o swoimi ciele. Czego żądamy? Prawa do wyboru jak chcemy żyć i okazać miłość do swojego dziecka - powiedziała w czasie spotkania Marta Bilon 

[ZT]1586[/ZT]

(Krzysztof Suszka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%