W niedzielę 1 września na muzycznej scenie w Kwilczu brzmiały róże tony. Ale gwiazdą wieczoru kończącą Dni Ziemi Kwileckiej był Kamil Bednarek.

W niedzielę dyrektor Kwileckiego Centrum Kultury i Edukacji oraz Biblioteki Publicznej Magdalena Jabłońska z obawami patrzyła w niebo obserwując burzowe chmury. Z podobnymi obawami spoglądali w górę także fani Kamila Bednarka, którego koncert był ostatnim akordem Dni Ziemi Kwileckiej. Na szczęście koncert się odbył a po jego zakończeniu Kamil znalazł czas dla swoich fanów oraz na krótkie spotkanie z dziennikarzami.

Czy z perspektywy czasu zmieniłbyś gatunek muzyki, który tworzysz?
Ja już wielokrotnie to robiłem, bo podróżowałem po różnych gatunkach, aby nauczyć się tego co w nich najlepsze i przenosić do muzyki reggae. Jeżeli miałbym to zrobić na stałe to nigdy. Ale jeżeli na chwilę to tak. Bo to takie rozwojowe. Bo najgorzej jeżeli człowiek wpada w monotonię.
Jak się z tym czujesz, że poniekąd kształtujesz charaktery młodych osób, które ciebie słuchają.
Czułem tą odpowiedzialność już zaraz po tym programie co byłem 10 lat temu. Czułem, że słuchają mnie młodzi ludzie. Chciałem tak pokierować swoją karierą, aby dawać dobry przykład. Każdy z nas popełnia błędy. Nikt nie jest idealny. I to jest fajne, że muzyka  potrafi nawet w najgorszy dzień podnieść na duchu. I wspierać. Mówić co jest dookoła nas. Młodzi ludzie potrzebują wzorców. Bo świat trochę zwariował przez tego instagrama i różne treści. Warto więc pielęgnować wartości, wrażliwość. To sprawia, że człowiek jest bardziej przyjazny światu. Przyjazny innym ludziom. Staram się, aby młodzi ludzie czerpali z moich doświadczeń. I przenosili je na swoje życie.
Czy masz inne pasje oprócz tego, że śpiewasz i dajesz ludziom tyle pozytywnej energii?
Poza łakociami? Jedzeniem cukierków? ( śmiech ) Kocham motoryzację. To jest coś co sprawia, że odcina mi głowę od problemów. Jak mam gorsze dni to oprócz muzyki, bo też lubię tworzyć jak coś przeżywam, to jest motoryzacja. I po prostu chłonę. Uuwielbiam lubię gadać o motoryzacji jak kobiety o paznokciach czy torebkach. To chyba mężczyźni mają w genach.
Jesteś topowym muzykiem. Jak wygląda życie takiego muzyka na co dzień.
Tak naprawdę to niczym się nie różni, oprócz tego, że ja tutaj śpiewam i ludzie mnie znają. Wracam do domu, odwiedzam rodzinkę, spędzam czas z bliskimi. Czasami staram się znaleźć czas na jakieś wakacje. Ja raczej prowadzę takie normalne życie. Nie różni się niczym oprócz tego, że jestem osobom publiczną. Ważne jest, że mogę robić to co kocham. Bo uważam, że to jest to co najpiękniejsze. 
Masz jakieś marzenia na przyszłość?
Mam. Takie bardziej muzyczne. I mam nadzieję je zrealizować niebawem, bo zabieram się za kolejną płytę. Ale to wszystko dowiecie się w czasie. 

Pozostaje więc czekać na nową płytę Kamila Bednarka.A kiedy się znowu pojawi w powiecie międzychodzkim? Fani jednak będą na pewno czekać.