Zamknij

Kolno. Wieś na pierwszej linii frontu Powstania Wielkopolskiego

17:00, 12.03.2019 R.Ch. Aktualizacja: 19:28, 12.03.2019

Już w najbliższy piątek w Kolnie zostanie odsłonięty pomnik Powstańców Wielkopolskich. Dlaczego akurat Kolno? Przeczytajcie proszę sami.

Kolno było wsią frontową przez cały rok 1919. Dopiero data przejęcie Międzychody przez polską administrację w 1920 roku wyznaczył moment kiedy to mieszkańców przestały budzić w nocy wystrzały karabinowe. Walki o Kolno nie ograniczyły się bowiem do dwóch dużych bitew. Niemcy wielokrotnie sprawdzali czujność polskich posterunków atakując niespodziewanie, dokonując ostrzału czy wysyłając patrole. Przez cały też rok 1919 śmierć zbiera w Kolnie surowe żniwo wśród powstańców. Giną w walkach, umierają od chorób, ulegają śmiertelnym wypadkom. Zapomniana, wojenna, okrutna, żołnierska rzeczywistość. Wysunięta na zachód placówka była cierniem w oku dowódców niemieckich, opierając się wszelkim atakom podobnie jak opierała się przez cały XIX wiek germanizacji. Zacznijmy jednak od samej wsi. 
Do początków XX wieku Kolno było wsią dworską leżącą wzdłuż dawnej drogi z Międzychodu przez Bielsko do Prusimia. W 1890 r. domena królewska obejmowała 1082 ha powierzchni zaś  okręg dworski (dane z 1908 r.) – 1127,4 ha. W połowie XIX w. wieś była także siedzibą administracji leśnej, podlegającej miejscowej domenie. Później Urząd leśny Międzychodzki, czyli nadleśnictwo, został przeniesiony do Międzychodu. W 1905 r. spisano tu 59 gospodarstw domowych. W 1837 r. wieś obejmowała 15 dymów, w 1871 r. – 15 domów, w 1885 r. – 17, zaś w 1905 r. – 18. W 1837 r. policzono tu aż 268 dusz, w 1871 r. w Kolnie było 251 mieszkańców, w 1885 r. – 256 natomiast w 1905 r. – 291. Taki poziom ludności utrzymał się przez całe następne stulecie: w 1978 r. spisano tu 270 osób, w 1988 r. – 259. W 2003 r. mieszkały w Kolnie 286 osoby. Przez cały okres zaborów we wsi zawsze utrzymywała się przewaga ludności wyznania katolickiego. Polacy także stopniowo wypierali żywioł niemiecki. W 1871 r. protestanci w liczbie 115 stanowili 45,6% mieszkańców, w 1885 r. już tylko 29,9% (80 mieszkańców) a w 1905 r. nieco więcej bo 31,4% (111 mieszkańców). Wszyscy protestanci byli wówczas Niemcami. Pośród katolików niemiecką narodowość deklarowało tylko 10. Polacy w liczbie 232 stanowili zatem 65,7% mieszkańców wsi. W momencie wybuchu Powstania Wielkopolskiego ludność Polska stanowiła zdecydowana większość mieszkańców Kolna. Była to jednak najdalej na zachód wysunięta miejscowość o wyraźniej przewadze Polaków, dosłownie za jej opłotkami dominowali Niemcy. Nic więc dziwnego, że w 1919 r. Kolno było najdalej na zachód wysuniętą pozycją powstańców wielkopolskich. Ustabilizowaniu się umownej linii frontu na podejściu do Kolna sprzyjało jego ułatwiające obronę położenie pomiędzy jeziorami, na pagórkowatym terenie z zabudowaniami nieco górującymi nad okolicą.

Przebieg walk o Kolno 11.01.1919r.

11 stycznia 1919 r.
Po przygotowaniu artyleryjskim na Kolno uderza oddział Grenzschutzu w sile jednej kompanii. Obrońcy w sile około 50 żołnierzy, wspartych 1 ciężkim karabinem maszynowym zostają wyparci ze wsi. Do odwrotu zmusił ich przede wszystkim brak amunicji co uniemożliwiło kontynuowanie oporu. Po otrzymaniu posiłków z innych placówek m.in. Ławicy, przystępują na kontrataku. Wieś otoczona zostaje z trzech stron i jedyną droga ucieczki dla Niemców pozostaje zamarznięte jezioro. Niemcy wycofując się ponoszą duże straty i zostają doszczętnie rozbici. Kolno zostaje odzyskane. Wzięto do niewoli około 20 żołnierzy Grenzschutzu. W walce ginie powstaniec Andrzej Mleczak a jeden żołnierz polski zostaje ranny. Straty niemieckie nie są znane, chociaż we wspomnieniach znajdujemy stwierdzenia: „na lodzie pozostało wielu rannych i zabitych”.

Mleczak Andrzej
ur. 9.11.1891 r. Niemierzewo, (błędnie podawane daty 11 lub 20) zamieszkały w Kwilczu. Syn Franciszka i Wiktorii z domu Wachowiak. Ochotnik w Batalionie Kwileckim. Szeregowiec. Według Listy Strat Powstania Wielkopolskiego 1918/1919 poz. 969 s. 56 poległ jakoby 14.01.1919 r. w Kwilczu i pochowany został w Kwilczu. Tutaj należy sprostować, że w rzeczywistości poległ pod Kolnem 11.01.1919r. a pochowany został rzeczywiście w Kwilczu. Inną zupełnie błędną inskrypcję odnajdujemy na pomniku w Międzychodzie, tutaj: „poległ 14.02.1919r.” - nie sposób stwierdzić jak informacja ta powstała. Według akt niemieckich ur. 11.11.1891 r. w Niemierzewie Andrzej Mleczak służył w czasie I wojny w armii niemieckiej i został ranny (lista strat Prusy nr 710 z dnia 14.12.1916 r.) Na liście zweryfikowanych powstańców Związku Powstańców i Wojaków RP 1918/19 koło w Kwilczu z datą urodzenia 9.11.1891 r. Niemierzewo figuruje św. pamięci Andrzej Mleczak. (jego akta w Archiwum Badań nad Historią Powstania Wielkopolskiego miały numer 19026 jednak się nie zachowały). Ta ostatnia data jest zgodna z aktem urodzenia wystawionym przez USC Lubosz 11.11.1891 r. (stąd zapewne i pomyłki) przechowywanym w AP w Poznaniu.

6 lutego 1919 r.
Następuje podejście sił niemieckich pod Kolno, po krótkiej wymianie ognia zostają jednak odparci.

Bitwa o Kolno 7 II 1919 r,

7 lutego.1919 r
O Kolno stoczona została jedna z większych bitew powstania na froncie zachodnim. Jak opisywał „Orędownik Międzychodzki” w 1928 r.,

w dniu 7 lutego o godz. 8,30 dwie baterie artylerii nieprzyjacielskiej (ciężka i lekka w pozycji pod Międzychodem), wzięły pod gwałtowny ogień K., a prawie równocześnie z pozycji wyjściowej Wiktorowo-Dzięcielin ruszyły naprzód tyraliery dwóch kompanii Heimatschutzu, wsparte ogniem karabinów maszynowych ze wzgórza 64 (na pn.- zach. od Kolna). Dowódca załogi Kolna, zasilonej już odwodem (razem około 100 ludzi i dwa ckm) widząc frontalny atak Niemców, ostatnie siły ściągnął na linię wzgórze 60 - cegielnia (500 m na zach. od Kolna), osłabiając w ten sposób prawe skrzydło swego odcinka. [...] Dowódca baonu Heimatschutzu pozorując główne natarcie na prawym skrzydle w kierunku wzgórza 60 - cegielnia, skierował dwie kompanie z miejscowości Dzięcielin przez zamarznięte Jez. Bielskie z zadaniem uderzenia na Kolno z pd. Manewr udał się Niemcom w zupełności. Polacy [...] nie zdołali powstrzymać silnego naporu z pd. i walcząc, wycofali się w kierunku lasku nad Jeziorem Lubowickim. Nie uszedł jednak jeden pluton powstańców z linii wzgórze 60 - cegielnia, ale trwając w zajętej pozycji i zabezpieczając sobie prawą flankę, walczył zaciekle dalej. O godz. 10.30 wtargnęły kompanie Grenzschutzu, uderzając z pn. na Kolno, łamiąc tam ostatni opór Polaków. W Kolnie dokonali Niemcy nowego ataku zemsty, rzucając ręczne granaty do mieszkań, a bezbronną polską ludność wystawili na podwórzu dominalnym pod ogień polskich karabinów. Panoszenie się Niemców trwało jednak krótko. O godz. 11-tej uderzył w pomoc aspirant oficera [= podchorąży] Adam Kowalczyk, podprowadzając z Ławicy odwód w sile 80 ludzi, a równocześnie ruszył naprzód oddział powstańców z Mocbergu [= Kamionna Folwark]. Zawrzała zacięta walka, uderzenie jednak Kowalczyka z pn. było tak skuteczne i brawurowe, że przyczyniło się ono do szturmu powstańców na całej linii od Kolna Młyna do wzgórza 60. Kontruderzenia Polaków nie byli Niemcy w stanie powstrzymać i stopniowe wycofywanie się ich z Kolna i linii bojowej zamieniło się w końcu w paniczną ucieczkę. Niemcy pozostawili 18 zabitych, 3 ciężko rannych, 4 karabiny maszynowe i amunicję.”

Do niewoli wzięty został jeden oficer niemiecki oraz 4 szeregowych. W pościgu za Niemcami zajęto Aleksandrowo oraz Zieloną Chojnę. W tym czasie Niemcy prowadzili ostrzał artyleryjski Gralewa i przeprowadzili pozorowany atak na Kamionnę. W bitwie tej poległ Stanisław Piaskowski. Ciężko ranny został Wojciech Jędrzejczak, lżej ranni Franciszek Kryl i Stanisław Nogaj.

 

Piaskowski Stanisław. Pochowany Brody Poznańskie gmina Lwówek Wielkopolski. Szeregowiec, 2. Kompania 3. Batalionu Grupy Zachód

8 lutego 1919 r.
Dochodzi do nieszczęśliwego wypadku w Kolnie gdzie w wyniku detonacji granatu ginie starszy szeregowy Walenty Sobisiak, a 8 powstańców zostaje rannych. (Franciszek Ober, Antoni Kubiak, Franciszek Bartkowiak, Jan Walter, Józef Waberski, Sylwester Wilczyński, Wawrzyn Przybylski, Władysław Myszke).

Walenty Sobisiak, ur.07.02.1892 r. w Lubocześnicy syn Martina i Anny z domu Frąckowiak zamieszkały Lubocześnica. Poległ w Kolnie 8.02.1919 r. Pochowany w Pniewach. W czasie I wojny służył w armii niemieckiej 1. kompania I. Batalionu 330. Regimentu Piechoty. Został lekko ranny 9.08.1915r., wtedy też został awansowany na starszego szeregowego, drugi raz lekko ranny 17.07.1918 r. Powstaniec ochotnik, starszy szeregowiec. Służył w 1. Batalionie Grupy Zachód. 

14 lutego 1919 r.
W dniu tym niemiecka artyleria prowadzi ostrzał Kolna i Zębowa. Poza tymi incydentami panuje względny spokój na naszym odcinku frontu. 

25 lutego 1919 r.
Pod Kolnem odparto mniejszy atak niemiecki na wieś.

27 lutego 1919 r.
Artyleria niemiecka prowadzi popołudniowy ostrzał Czerwonego Dworu i Chrośnic koło Nowego Tomyśla a wieczorem pod ogień dostaje się m.in. Kolno i Kamionna. Zostaje ogłoszony rozejm na froncie Grupy Zachodniej dla wszystkich batalionów.

28 lutego 1919 r.
Drobne utarczki pomiędzy patrolami niemieckimi i polskimi w okolicach Kolna i Bobrówka.

1 marca 1919 r.
Prasa poznańska doniosła: „Prócz odosobnionych strzałów karabinowych pod Kolnem, Kamionną, Gralewem i Krzyżkówkiem na linii frontu jest spokojnie”.

3 marca 1919 r.
W Kolnie, z powodu choroby, zmarł szeregowy Władysław Frąckowiak [ur. 30.04.1899 r. Chełmno, syn Lorenz’a (Wawrzyńca) i Marii z domu Bengsch). Został pochowany w Pniewach. Ochotnik, szeregowiec, służył w 1, Batalionie Grupy Zachód]. 

13 marca 1919 r.
Nad Kolnem pojawił się niemiecki samolot rozpoznawczy, który kilkakrotnie przeleciał nad miejscowością. 

25 marca 1919 r.
Ostrzelano z broni maszynowej placówkę w Kolnie. Obyło się bez strat. Na pozostałych odcinkach frontu panuje spokój.

7 kwietnia 1919 r.
W dniu tym, w okolicach Kolna i Motzbergu w Kamionnie patrole niemieckie ostrzeliwują ludność cywilną pracującą na polach. 

8 kwietnia 1919 r.
Pod Aleksandrowem, w południe, zmuszono do odwrotu patrol niemiecki prowadzący w tym rejonie rozpoznanie. W ciągu dnia zaobserwowano również wzmożoną aktywność nieprzyjacielskich lotników. W nocy wojska niemieckie prowadziły działania zaczepne w okolicy Kolna i Zielonej Chojny, które zostały odparte.

23 kwietnia 1919 r.
W trakcie wymiany ognia pomiędzy patrolem niemieckim i powstańczym pod Kolnem zginął Jan Kasprowiak II (ur. 8.06.1898 r. zamieszkały Wioska. Szeregowiec, 2. Pułk Strzelców Wielkopolskich). Pochowany Gnin gmina Rakoniewice. 

 

Jan Kasprowiak

20 czerwca 1919 r.
W wyniku nieszczęśliwego wypadku w Jeziorze Koleńskim pod Międzychodem utonęło dwóch polskich żołnierzy: szeregowy Stefan Koliński (ur.18.08.1899 r. Grodzisk Wielkopolski. Syn Jan Nepomucen i Michalina z domu Biskupska. Pochowany w Grodzisku Wlkp. Szeregowiec 2. Pułk Strzelców Wielkopolskich) i Antoni Smolibowski [ur. 4.01.1900 r. (4.04.1900 r. syn Albina) zamieszkały Grodzisk Wielkopolski. Pochowany w Grodzisku Wlkp. Szeregowiec, 2. Pułk Strzelców Wielkopolskich]. 

Każdy kto mógłby wnieść nowe, nieznane szczegóły do tej historii proszony jest o kontakt na FB „Sieraków Historia Nieznana”, szczególnie jeśli chodzi o jakiekolwiek dane do biogramów powstańców wielkopolskich, którzy oddali sprawie polskiej życie. 

Źródła: 
Orędownik Międzychodzki”; Zysnarski Jerzy „Monografia Międzychodu”; Chalasz Roman „Wielki Almanach Powstańczy Ziemi Międzychodzkiej” (maszynopis); Jędrzejczak Robert, Chalasz Roman „Kalendarium Powstania Wielkopolskiego na Ziemi Międzychodzkiej” (maszynopis), Sierakowskie Zeszyty Historyczne T.19, „Powstanie Wielkopolskie na Odcinku Działań I Batalionu Frontu Zachodniego w latach1918-1919”, Lista Strat Powstania Wielkopolskiego 1918/1919, Akta USC, Listy strat armii niemieckiej z I wojny światowej.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

SpartanSpartan

0 1

Myślę, że warto tutaj zaznaczyć, że Niemcy już wtedy wykazywali oznaki zezwierzęcenia, poprzez torturowabie ludności cywilnej. Apogeum miało miejsce 20 lat później. Nie można o tym zapomnieć! 06:21, 13.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

AniaAnia

1 0

Uczymy się w szkole o historii całego świata a zapominamy to tym co było najbliżej nas. A to przecież i ciekawe i tragiczne 18:29, 13.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%