Zamknij

Inna polityka jest możliwa - mówi Władysław Kosiniak-Kamysz w wywiadzie dla Wieści Międzychodzkich

15:00, 25.04.2020 Krzysztof Suszka Aktualizacja: 10:04, 29.04.2020
Skomentuj Władysław Kosiniak-Kamysz na styczniowym spotkaniu z wyborcami/foto:PAP Władysław Kosiniak-Kamysz na styczniowym spotkaniu z wyborcami/foto:PAP

Władysław Marcin Kosiniak-Kamysz - urodzony 10 sierpnia 1981 w Krakowie – lekarz, samorządowiec i polityk, doktor nauk medycznych. W latach 2011–2015 minister pracy i polityki społecznej, od 2015 prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego, poseł na Sejm VIII i IX kadencji. Obecnie kandydat na urząd prezydenta RP w wyborach w 2020. 

Jeżeli miałaby Pan zachęcić w trzech zdaniach, to dlaczego Polacy powinni Pana wybrać na Prezydenta ? 
Przez lata przyzwyczajano nas do tego, że Prezydent jest jedynie wykonawcą woli jednego albo drugiego środowiska politycznego, a ja wierzę, że w dobie pogłębiającego się konfliktu, a teraz w obliczu wyzwań wynikających z pandemii potrzebny jest doświadczony, samodzielny polityk, dla którego wartością nadrzędną będzie interes obywateli, a nie interes partyjny. Mogą być Państwo pewni, że będę prezydentem samodzielnym i odpowiedzialnym. 
W przypadku objęcia urzędu jakie trzy najważniejsze punkty z Pan programu będzie Pan chciał wdrożyć do życia w pierwszej kolejności?
Teraz przede wszystkim trzeba zadbać o zdrowie i bezpieczeństwo Polaków i równolegle o kondycję naszej gospodarki. Potrzebny jest szereg rozwiązań takich jak dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców, ale także przekierowanie rządowego wsparcia, by częściej i prościej i trafiało do polskich firm. Potrzebujemy odnowy struktur państwa, tak by służyły one obywatelom i broniły ich interesu.
Trzeba docenić pracowników ochrony zdrowia, pracowników socjalnych. Wszystkich, tych którzy dzień i noc dbają o nasze zdrowie. Stąd proponuję podwyżki wynagrodzeń dla nich. Ochrona miejsc pracy i odbudowa polskiej gospodarki to dla mnie priorytet. Pomoc finansowa dla firm, zasiłki, dodatkowe kontrakty rządowe dla polskich firm. To działania są dziś konieczne. Zależy mi też na tym, aby polskie rodziny jak najszybciej mogły wrócić do normalnego życia, pracy i szkoły. Zapewniam, że jako prezydent utrzymam wszystkie programy społeczne, takie jak 500 plus, aby rodzice i ich dzieci mogli godnie żyć. 
Jak rozumieć Pana hasło wyborcze „Nadzieja dla Polski”?
Swoim działaniem i zaangażowaniem politycznym staram się od lat udowodniać, że inna polityka jest możliwa - dać nadzieję, że władza może faktycznie wsłuchiwać się w wolę obywateli i realizować ich potrzeby bez oglądania się na interes własny. Nadzieję, że w tych trudnym momencie możemy dostrzec światło na lepsze dni dla nas i dla naszych bliskich. Wierzę, że wygramy tę walkę. 
Czym jest dla Pana polityka i jak powinna wyglądać?
Służba, praca i rozmowa. Dzisiaj przede wszystkim brakuje dialogu. 
Niektórzy eksperci uważają, że rząd spóźnił się z reakcją na epidemię. Jak Pan ocenia działania rządu i prezydenta?
Teraz najważniejsze jest działanie i skuteczne ratowanie życia i zdrowia Polaków i polskiej gospodarki i na tym trzeba się teraz skupić, na rozliczenia przyjdzie czas. Szkoda jednak, że rządzący nie chcieli słuchać naszych sygnałów, że pandemia zmierza do nas dużymi krokami i naszych propozycji walki z chorobą. Byłem obecny na każdym spotkaniu z panem Premierem czy z Panią premier J.  Emilewicz. Składałem konkretne propozycje. Dziś bardzo ważne jest też przedstawienie planu wyjścia z kryzysu, odmrożenie gospodarki - zachowanie sprawności działania służby zdrowia, wyższe wynagrodzenia dla personelu medycznego, precyzyjne izolowanie osób chorych lub narażonych na COVID-19 i przywrócenie opieki nad dziećmi w placówkach wychowawczych – bez tego nie można mówić o powrocie normalnego funkcjonowania państwa.
Jako partia zgodziliście się na zmianę regulaminu w zakresie sposobu prowadzenia obrad i głosowania posłów. Niestety, ale odbija się to na jakości debaty. Czy teraz nie uważa Pan, że to był błąd?
Wyjątkowe czasy wymagają wyjątkowego działania, podobnie obraduje dzisiaj Senat. To nie sposób obradowania jest najważniejszy, tylko to jak ostatecznie się głosuje. Dlatego nie poparliśmy rozwiązania, które przewiduje głosowanie korespondencyjne dla osób starszych i zamach na Radę Dialogu Społecznego. Szkoda, że Platforma nie miała odwagi, aby zablokować to rozwiązanie i zagłosowała razem z PiS.
Wielu ekspertów uznaje, że korespondencyjne wybory prezydenckie łamią konstytucję. Czy mimo to zamierza Pan w nich wziąć udział jako kandydat i jako obywatel?
W zaproponowanej przez ustawodawcę formule wybory korespondencyjne wydają się wątpliwe, dlatego dziwiłem się Platformie, która w Sejmie poparła głosowanie korespondencyjne dla osób starszych. Dla mnie jest oczywiste, że lepiej, by wybory odbyły się w bezpieczniejszym terminie, nie zamierzam jednak pozwolić obecnej władzy na kolejne lata bezkarności, dlatego nie zamierzam rezygnować ze startu w wyborach. 
Czy jest jakaś książka, która miała na Pana szczególny wpływ?
Bardzo często sięgam do wspomnień Wincentego Witosa – jego przesłania są wciąż bardzo aktualne.
Dziękuję za rozmowę

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%