Zamknij

Pieszo przez kraj: Jak wybrać miejsce "godne" odwiedzenia

17:04, 04.07.2020 Adam. Pieszo przez kraj Aktualizacja: 17:39, 04.07.2020
Skomentuj Dużo pięknych i ciekawych miejsc jest także na naszym terenie/foto:Adam Pieszo przez kraj Dużo pięknych i ciekawych miejsc jest także na naszym terenie/foto:Adam Pieszo przez kraj

Często czytelnicy i znajomi pytają Adama, jak wybiera miejsca do zwiedzania. Dlatego też dzisiaj to wyjaśnia.

Cześć. Często dostaję pytanie w jaki sposób wybieram miejsca, które odwiedzam, czy planuję swoje piesze wyprawy czy też idę na żywioł i jak szukam dobrej „bazy wypadowej”.

Jak wybieram miejsca? Hmmm. Odpowiedź na to wydawałoby się proste pytanie wcale nie jest taka łatwa. Na wybór odwiedzanego przez nas miejsca rzutuje wiele czynników. Kochamy góry, lubimy morze i jeziora. Doceniamy „stare” historyczne miasta, ale lubimy także małe, często zapomniane miasteczka, w których często ukrywają się prawdziwe perełki. Na wybór miejsca wpływ ma niewątpliwie odległość, jaką trzeba pokonać, stan bieżącego budżetu a co za tym idzie długość pobytu, no i pora roku.

Zimą lubimy bliższe miasta, w których staramy się „wyłapywać” w trakcie raczej krótszych spacerów jak najwięcej zabytków i muzeów. Latem fajnie jest wybyć na odpoczynek gdzieś dalej, na kilka dni, na dłuższe piesze wypady (dla nas wędrówki i odpoczynek to jedno). Wiem, że ktoś tam woli morze, ktoś inny góry, jeszcze inni lubują się w lasach i jeziorach. I wiecie co? Wszystkie te tereny są wspaniałe i nic na siłę. Niech każdy wybiera te klimaty, które preferuje. Dla niektórych idealnym urlopem jest tygodniowe wylegiwanie się na nadmorskiej plaży. I fajnie. Niech się pieką, wdychają jod i co tam jeszcze lubią. My preferujemy piesze wędrówki i właśnie możliwość ich odbycia, najlepiej znakowanymi szlakami, jest naszym podstawowym kryterium przy doborze miejsca. Często bywamy także gdzieś z czyjegoś „polecenia” czy też „wpadnie nam coś w oko” w Internecie. Siedzimy w kilku grupach turystycznych, sami jedną „prowadzimy”. Ludzie wrzucają tyle ciekawych postów, podsuwają tyle miejsc, że głowa boli.

Polska jest przepięknym krajem i nawet gdybyśmy bardzo chcieli, niestety wszystkiego nie zobaczymy. Dlatego myślę, że kwestia wyboru miejsca musi pozostać kwestią indywidualną. Ja mogę podsunąć kilka pomysłów, ba, staram się nawet to robić. Jednak uważam, że w zgodzie z własnym gustem wyboru musicie jednak dokonać sami. My zakochaliśmy się w Pieninach o czym już niejednokrotnie informowałem i na dzień dzisiejszy ten region jest dla nas absolutnym nr 1. Byliśmy w ubiegłym roku. Mamy ogromny niedosyt więc jeszcze tam wrócimy. I to pewnie, jak Bóg da, nie raz jeden.

I nie zapominajmy też o naszych „własnych” lokalnych trasach. Zawsze można przetuptać się z rodzinką czy przyjaciółmi na sobotniej czy też niedzielnej wędrówce. Akurat Pojezierze Międzychodzko-Sierakowskie, na terenie którego mamy szczęście pomieszkiwać, takich „przydomowych” tras ma co nie miara. 

Czy planuję swoje wędrówki? Oczywiście. Nie wyobrażam sobie jechać w jakieś miejsce i nie wiedzieć co pod względem tuptania ma ono do zaoferowania. Jedziemy gdzieś, dajmy na to na 5 dni i mamy zaplanowanych przynajmniej 8 tras, 4 główne, priorytetowe i 4 rezerwowe. Oprócz tego mamy także kilka tras krótkich i szybkich zawierających podstawowe „stacjonarne” atrakcje typu muzea, izby przyrodnicze czy ścieżki dydaktyczne, które można odwiedzić w razie niepogody, gdy dłuższa wędrówka nie jest zbyt zalecana. Dlaczego na 5 dni aż tyle tras? Ano dlatego, że często już na miejscu okazuje się, że z takich czy owakich przyczyn przejście jakiegoś szlaku w danym czasie jest niemożliwe, dany dawny szlak zdążył się rozmyć, ścieżki pozarastały i ów wybrany przez nas szlak zwyczajnie realnie już nie istnieje. Oj, sporo mieliśmy już takich przypadków, gdy pięknie zaznaczony na turystycznej mapie szlak śmiał się do nas zachęcająco, a na miejscu okazywało się, że bez siekierki, piły i gumiaków po pas w ogóle z domu nie wychodź. I tu pozdrowionka dla włodarzy terenów, którzy od lat 80 ubiegłego wieku palcem nie kiwnęli, aby chociażby odnowić stare znaki szlaków, że o wytyczeniu uaktualnionych tras nie wspomnę.

Co do planowania wędrówek, fajnie jest, (my z reguły robimy to już na miejscu) zaopatrzyć się w jakiś aktualny przewodnik turystyczny i uwspółcześnioną mapę danego rejonu. Uwierzcie, znacznie ułatwia to życie.

I jeszcze kilka słów odnośnie bazy wypadowej. Osobiście staramy się wybierać takie miejscowości, do których łatwo dojechać, gdzie łatwo się przemieszczać lokalnie, jest zaplecze gastronomiczne, jest blisko do wytyczonych szlaków i jest co robić (co zwiedzać) w razie niepogody. Są miejscowości, w pobliżu których jest tyle ciekawych szlaków, że wracamy tam wielokrotnie. Jedną z naszych ulubionych nadmorskich miejscowości, do której lubimy wracać są np. Międzyzdroje. Bo szlaków wokół mnóstwo, praktycznie cały Wolin na wyciągnięcie ręki. Dojazd łatwy, dużo atrakcji „wewnątrz” miasteczkowych no i taki jakiś fajny, typowo uzdrowiskowy klimacik. Zresztą w Wieściach wolińskie szlaki już opisywałem. Możecie więc śmiało do nich wrócić i sprawdzić o czym mowa. Pozdrawiam

ps. Możecie tez zobaczyć krótki filmik Andrzeja Możejko ilustrujący i, mam nadzieję, zachęcający do odwiedzin tegoż miejsca "Międzyzdroje – przestrzeń do wypoczynku”

(Adam. Pieszo przez kraj)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%