Wakacje to szczególny czas i możliwości na wędrówkę. Dlatego też Adam proponuje kolejną wycieczkę. Zamiast stać w kolejce na Śnieżkę Adam zaprasza w swoje ulubione Pieniny.
Jak już pewnie zauważyliście jednym z moich najulubieńszych rejonów Polski są Pieniny. Region ten, a zwłaszcza jego część środkowa, należy zdecydowanie do najatrakcyjniejszych regionów turystycznych w Polsce. Pod względem naporu turystów zajmuje on w Polsce drugie, zaraz po Tatrach, miejsce. O tak dużej atrakcyjności Pienin decydują głównie ich walory przyrodnicze, dobra dostępność komunikacyjna oraz dobrze zorganizowana infrastruktura turystyczna. Dziś chciałbym zaprosić Was do jednej z pienińskich atrakcji jaką niewątpliwie jest Wąwoz Homole.
Wąwóz Homole to głęboko wcięty, stromościenny wąwóz w Małych Pieninach leżący w pobliżu wsi Jaworki w gminie Szczawnica, w powiecie nowotarskim. Skalna część wąwozu jest V-kształtna i osiąga długość 0,8 km. Płynący malowniczo dnem potok Kamionka wyżłobił w wapiennym podłożu fantastyczne turnie i strome, dochodzące nawet do 120 m wysokości skalne ściany. Całość porośnięta jest lasem iglastym i mieszanym.
Wąwóz Homole jest częścią rezerwatu przyrody. Oznacza to, że przemierzyć można go tylko po wyznaczonej w tym celu trasie. Trasa ta jest tu w pełni bezpieczna i dość łatwa do przejścia, w wielu miejscach zamontowane zostały umożliwiające sprawne przejście dodatkowe schodki i barierki.
Wędrówkę najłatwiej rozpocząć wraz ze znakami zielonego szlaku z Jaworek, z którymi bez przeszkód dojdziemy do bramy Rezerwatu przyrody „Wąwóz Homole”. Teoretycznie w sezonie należy liczyć się tu z możliwością opłaty za wejście. Piszę teoretycznie, bowiem w praktyce (przynajmniej podczas naszego ubiegłorocznego pobytu) okazało się, iż wstęp jest wolny a opłata dobrowolna i „co łaska”. Rezerwat przyrody „Wąwóz Homole” obejmuje swym zasięgiem skalny wąwóz Homole oraz Czajakową Skałę i boczną część dolinki Koniowskiego Potoku w Małych Pieninach. Założony w 1963 roku rezerwat ma powierzchnię 58,64 ha.
Zielony szlak prowadzi w górę wijąc się dnem wąwozu przecinając często licznymi kładkami i mostkami płynącą dziarsko w dół Kamionkę. Po obu stronach podziwiać możemy liczne skałki, w korycie potoku natomiast rzucają się w oczy liczne, czasami dość spore głazy. Za rumowiskiem złożonym z takich właśnie wapiennych głazów wąwóz ulega rozszerzeniu. Dolina Dubatowska kończy praktycznie przejście wąwozu. Znajduje się tu kilka drewnianych ław i stolików, co w połączeniu z widokiem na najwyższy szczyt Pienin – Wysoką sprzyja odpoczynkowi przed dalszą wędrówką. Tuż przy samym wyjściu z wąwozu znajdują się również ciekawe, płaskie skały nazwane Kamiennymi Księgami. Tutejsi zwykli mówić, iż zapisane są w nich, a w zasadzie zaszyfrowane nieznanym pismem, wszystkie ludzkie losy. Podanie głosi, iż odszyfrować udało się je do tej pory tylko jednej osobie – pewnemu staremu popowi z Wielkiego Lipnika na Słowacji, któremu jednak Pan Bóg nie chcąc ujawnienia sekretów ludzkiego losu odebrał mowę. Można stąd wrócić do Jaworek (ok. 30 minut) bądź kontynuować wspinaczkę na Wysoką (ok. 1 godziny 30 minut).
Reasumując przejście wąwozu gorąco polecam. Nawet tym, którzy nie przepadają za „stromiznami”. To bardzo ciekawa i niezbyt forsująca przyrodniczo krajoznawcza trasa. Odwiedźcie kiedyś, bo warto.
Pozdrawiam
Adam Pieszo przez kraj
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz