Od 34 do 306 złotych wyniosą rekompensaty za wzrost cen prądu dla gospodarstw domowych. Ale pełnego zwrotu nie dostaną wszyscy. Wbrew zapowiedziom. Projekt ustawy w tej sprawie właśnie trafił do konsultacji publicznych.
Jak informuje Polska Agencja Prasowa, projekt ustawy o rekompensatach wprowadza cztery kategorie osób, które mogą liczyć na zwrot pieniędzy za energię. Podzieleni są oni ze względu na roczne zużycie prądu w ich gospodarstwie:
Tymczasem średnio przez rok czteroosobowe gospodarstwo domowe zużywa między 1800 a 2600 kilowatogodzin. A jeśli ktoś mieszka sam, być może przekroczy 1000 kWh. Wychodzi więc na to, że na najwyższą możliwą rekompensatę mogą liczyć zatem albo rodziny wielodzietne, albo ci którzy prąd zużywają ponadprzeciętnie.
Kolejny warunek otrzymania rekompensaty to złożenie u dostawcy energii oświadczenia o dochodach. Nie mogą one przekraczać 85 528 złotych brutto rocznie.
W celu wyeliminowania sytuacji, w której dofinansowanie otrzymają zamożni odbiorcy końcowi, rekompensata nie będzie przysługiwała odbiorcy końcowemu, którego dochód w 2019 roku przekroczył kwotę 85 528 zł - podkreślono w uzasadnieniu
Czyli nieco ponad siedem tysięcy złotych miesięcznie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz