Pomysły do swoich piosenek czerpie z życia. Poznajcie Kruszynkę

W czasie koncertu charytatywnego dla Agnieszki Perz w Silnej razem z Silną Grupą Fest wystąpił Dariusz Wencławek. Zapraszamy dzisiaj na rozmowę z Kruszynką, czyli Dariuszem Wencławek. Poznajcie jego historię.

Na początek proszę powiedzieć o sobie kilka słów
Mieszkam z rodziną w Jarocinie.Od dzieciństwa ciągnęło mnie do muzykowania.Jako dziecko uczyłem się w szkole gry na akordeonie.Będąc nastolatkiem grałem na gitarze i śpiewałem w zespole na zabawach tanecznych oraz weselach.Powołanie do wojska przerwało mą przygodę z muzyką na kilkanaście lat.Mając już chrystusowe lata zaśpiewałem w Jarocińskim Ośrodku Kultury podczas imprezy ,,Śpiewające dzieci po 30-tce".  Spodobało się i mnie, i publiczności.Śpiewałem potem na imprezach kulturalnych.Dwa lata temu spełniłem moje marzenie i wydałem autorską płytę.Od tej pory koncertuję.
Skąd pseudonim "Kruszynka"?
Jak widać, jestem dość pokaźnym mężczyzną. Takim XXL. Podczas przełomowej imprezy w moim życiu,,Śpiewające dzieci po 30-tce", ówczesny dyrektor JOK-u w Jarocinie, Bogusław Harendarczyk,zapowiedział mnie pieszczotliwie słowem Kruszynka. I tak zostało do dziś.
Pana muzyka jest taka "swojska". Skąd bierze Pan pomysły do swoich piosenek?
Z życia oczywiście! Z osobistych przeżyć,doświadczeń,obserwacji.
Jakie ma Pan plany na njabliższą przyszłosć?
Jestem na etapie tworzenia drugiej płyty.Pragnę śpiewać. Dopóki będą chętni do słuchania moich piosenek, będę koncertował.
O czym opowiada piosenka "Moje miasto", którą Pan śpiewa w teledysku promującym płytę?
O tym,że gdy przytłacza mnie codzienne szybkie i stresujące życie,uliczny bieg i gwar ,zabieram rodzinę na łono natury, dzikiej przyrody ,do lasu nad rzekę. Jest cisza,odpoczynek od hałasu,cywilizacji.
Co Pan lubi u innych ludzie, a czego nie?
Cenię szczerość,prawdomówność,bezinteresowną pomoc. Nienawidzę zazdrości i zakłamania.
Dziekuję za rozmowę

[WIDEO]232[/WIDEO]