Dlaczego w międzychodzkim szpitalu nie ma podwyżki płac?

Podwyżki płac wzbudzają emocje we wszystkich branżach. I tak jest w ochronie zdrowia. Na prośbę naszych czytelników postanowiliśmy sprawdzić jak wygląda sytuacja w międzychodzkim szpitalu.
Już w maju minister Szumowski mówił o odmrożeniu kwoty bazowej 3 900 zł brutto. Nie wiedział jednak czy o 200 czy 300 zł . Minister wtedy wyjaśniał, że odmrożenie o 300 zł spowodowałoby wzrost kosztów w 2019 r. o 100 mln zł i o kolejne 100 mln zł w 2020 r. W zależności od grupy zaszeregowania pracownicy służby zdrowia dostaliby od 130 do 320 zł brutto. Przypomnijmy, że Ustawa z dnia 8 czerwca 2017r. o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych określa, że minimalne płace to iloczyn wskaźnika (współczynnika pracy) przypisanego danym grupom zawodowym i tzw. kwoty bazowej. Określona w ustawie wartość docelowa ma zostać osiągnięta w 2022 r.
W skutek protestów środowiska medycznego resort zdrowia w porozumieniu z ministerstwem finansów podjął ostatecznie decyzję o podniesieniu kwoty bazowej w tym roku do 4200 zł. Po uchwaleniu przez sejm Prezydent 7 sierpnia podpisał ustawę o zmianie ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych. Niestety, ale do czasu opublikowania tej zmiany w dzienniku ustaw placówki służby zdrowia wyliczają podwyżki zgodnie z dotychczasową kwota bazową. Pocieszające dla pracowników jest to, że Ustawa zmieniająca przewiduje jednak obowiązywanie nowej kwoty bazowej od 1 lipca br. Czyli po wejściu jej w życie zostaną wypłacone pracownikom stosowne wyrównania.  O tym, że z obiecanymi podwyżkami jest różnie przekonali się fizjoterapeuci i diagności laboratoryjni. Jak podaje Onet.pl zdenerwowani sytuacją 8 sierpnia wysłali do ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego list, w którym piszą m.in. 

„Szanowny Panie Ministrze, w nawiązaniu do ustaleń z dnia 30 maja bieżącego roku, związanych z zawieszeniem protestu głodowego fizjoterapeutów i pracowników laboratoriów, informujemy, iż 30 procent placówek otrzymało dodatkowe podwyżki wynikające ze wzrostu ryczałtów spowodowanym zmianą wyceny niektórych świadczeń (4 mld).” czytamy w liście do minista Szumowskiego

Czy więc pracownicy szpitala powiatowego w Międzychodzie muszą obawiać się o podwyżki?

Jesteśmy przygotowani do wypłacenia podwyżek zgodnie z nowelizacją ustawy. Czekamy tylko na ogłoszenie w dzienniku ustaw oraz przepisy wykonawcze. I na pewno wynagrodzenie zostanie wypłacone z wyrównaniem od lipca. Dodam, że niezależnie od wymogów wynikających z zapisów ustawy SPZOZ Międzychód w ramach możliwości finansowych przekazuje pracownikom dodatkowe środki. Tak było w grudniu roku 2018 oraz w styczniu 2019 roku – wyjaśnia dyrektor szpitala Bartosz Grobelny

Okazuje się także, iż od stycznia 2020 roku planowane są kolejne zmiany, które w istotny sposób wpłyną na wysokość wynagrodzenia pracowników. Dotyczą one m.in. wyłączenia dodatku za staż pracy z kwoty minimalnego wynagrodzenia oraz podniesienia płacy minimalnej do kwoty 2450 zł brutto.
Patrząc na sytuację szpitali powiatowych można się zastanawiać jak długo jeszcze będą funkcjonować. Kolejne podwyżki ustawowe dla pracowników nie przekładają się na wzrost wycen procedur medycznych. Wobec braku dofinansowania skąd szpitale mają brać środki? Już się mówi o planach likwidacji około 150 szpitali w całej Polsce. Natomiast bez podwyżek z placówek będą odchodzili kolejni pracownicy, którzy i tak już muszą często pracować w 2 lub 3 miejscach. A to powoduje konieczność zamykania np. oddziałów. Przykładem jest Skwierzyna czy Kostrzyn n/Odrą. O zamykanych oddziałach oraz problemach finansowych szpitali pisaliśmy już wcześniej pisaliśmy. 
[ZT]565[/ZT]

[ZT]538[/ZT]