Okres zimowy to czas szczególnie niebezpieczny. Strażacy apelują

Okres zimowy to czas szczególnie niebezpieczny. Międzychodzcy strażacy apelują o rozsądek nie tylko w domu.

Okres zimowy jest czasem, w którym narażeni jesteśmy na występowanie wielu niebezpieczeństw. To czas, w którym intensywniej eksploatujemy urządzenia grzewcze w gospodarstwach domowych. Co trzeci pożar powstaje w mieszkaniach. Czyli tam, gdzie czujemy się najbezpieczniej i często zapominamy o potencjalnych zagrożeniach. W 70% przyczyną śmierci jest narażenie na działanie dymów i toksycznych produktów spalania, takich jak tlenek węgla (czad), chlorowodór, cyjanowodór. Nie zawsze od razu zauważamy źródło niekontrolowanego rozprzestrzeniania się ognia, a nasze zmysły szczególnie w porze nocnej, podczas snu, wolniej reagują.

Żeby zadbać o swoje bezpieczeństwo warto pomyśleć o montażu czujników gazowych w naszych domach. Wykrywają one już minimalne, a nadal bezpieczne dla życia stężenie tlenku węgla (czadu) w powietrzu i natychmiast to sygnalizują przez głośny alarm i migoczącą czerwoną diodę. Pożar możemy zobaczyć, odczuć jego wysoką temperaturę, słychać także charakterystyczny dźwięk towarzyszący spalaniu materiału palnego. Z czadem jest dokładnie odwrotnie - nie można go zobaczyć, poczuć, ani nawet usłyszeć. Objawami zatrudnia czadem są: osłabienie, duszności, senność, przyspieszona czynność serca, ból głowy.

A co z feriami zimowymi? Na razie nie ma mrozu, ale jeżeli w końcu pomrozi? Jeśli na dworze przez kilka dni utrzymuje się mróz i spadnie śnieg to wielu z nas ma chęć wyjścia na sanki, łyżwy, w szczególności najmłodsi. Pamiętaj, najbezpieczniej spędzisz czas na SZTUCZNYM lodowisku, przygotowanym do tego typu atrakcji. Zamarznięte stawy, jeziora i rzeki zawsze są niebezpieczne. Zjeżdżać na nartach należy tylko na wyznaczonych trasach narciarskich. Idąc na sanki trzeba pamiętać o tym, by nie bawić się w pobliżu dróg, ulic, gdzie przejeżdżają samochody. Pamiętajmy, że wchodząc na pokrywę lodową na naturalnych akwenach wodnych zawsze ryzykujemy. Kiedy zauważymy osobę pod którą załamał się lód wezwijmy od razu pomoc, numer alarmowy: 112 lub 998. Pamiętajmy, by nie podawać bezpośrednio ręki takiej osobie, która będąc zdesperowana i pod wpływem emocji może wciągnąć nas do wody. Jeżeli czujemy się na tyle silni, by podjąć próbę wyciągnięcia takiej osoby to robimy to poprzez podanie np. szalika, gałęzi, nigdy bezpośrednio.