Rząd chce wprowadzić pełne "ozusowanie" umów zleceń. Będzie się to wiązało, dla osób pracujących na takich umowach, z obowiązkiem płacenia składek emerytalno-rentowych.
Zmiany te w połowie ubiegłego roku zapowiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Podczas prezentacji Polskiego Ładu wskazywał, że rządzący będą dążyć do zniesienia tzw. umów śmieciowych i wypracowania jednego modelu kontraktu pracy.
Projekt "ozusowania" umów zleceń jest już gotowy.
- Planowane zmiany przyczynią się do uporządkowania systemu ubezpieczeń społecznych, uszczelnienia zasad podlegania ubezpieczeniom, zwiększenia ochrony ubezpieczeniowej czy podwyższenia przyszłych świadczeń długoterminowych - podaje serwis WP Finanse.
Jak podaje Fakt obecnie na umowach zlecenie pracuje 1,2 mln Polaków. W przypadku, kiedy umowy zostaną "ozusowane" te osoby będą zarabiać mniej.
– Weźmy pracownika gastronomii dorabiającego na zleceniu z kwotą tysiąc złotych. Obecnie wypłata netto wynosi 774 zł, po zmianie wyniesie 683,53 zł – wylicza na łamach "Faktu" dr Antoni Kolek z Instytutu Emerytalnego.
Nawet o 200 zł może zmniejszyć się wypłata w przypadku osób zarabiających 2000 zł.
Nowe przepisy miałyby wejść z początkiem 2023 roku.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz