Dzisiaj około godz.13.00 doszło do tragedii na plaży jez. Kwileckiego.
W dniu dzisiesjszym o godz.13.01 dyżurny KP PSP w Międzychodzie został powiadomiony o "zniknięciu pod wodą" młodego mężczyzny na plaży jez.Kwileckiego. Natychmiast skierowano tam 7 zastępów straży pożarnej z łodziami. Wezwaną również specjalistyczną grupę z Poznania. Jeszcze przed jej przybyciem strażacy odnaleźli mężczyznę i wyciągnęli na brzeg. Podjęli resuscytację a następnie przekazali przybyłej załodzie karetki pogotowia. Pomimo podjętych wysiłków lekarz stwierdził zgon.
Około godz.12.00 16-latek przyjechał na plażę strzeżoną w Kwilczu. Wypożyczył od ratowników maskę i rurkę do nurkowania, a następnie zaczął nurkować w wyznaczonej strefie dla osób umiejących pływać. W pewnym momencie ratownicy przestali widzieć nastolatka i rozpoczęli poszukiwania - informuje Mirosław Jakubaszek z międzychodzkiej policji
Młody mężczyzna leżał w wodzie na głębokości ok.4 metrów i został wydobyty po około 30 minutach. Na miejscu pracują funkcjonariusze policji pod nadzorem prokuratora.
Wzburzona??21:50, 30.07.2019
0 0
Wydobyty został ok. 15.00...a jego zniknięcie zauważył chłopiec a nie ratownicy którzy wyporzyczajac mu maskę czujnie powinni go cholera obserwować... Zresztą jak pozostałe osoby... Które można było policzyć na palcach u rąk... 21:50, 30.07.2019
????21:53, 30.07.2019
0 0
Wydobyty został ok. 15.00...a jego zniknięcie zauważył chłopiec a nie ratownicy którzy wypozyczajac mu maskę czujnie powinni go cholera obserwować... Zresztą jak pozostałe osoby... Które można było policzyć na palcach u rąk... 21:53, 30.07.2019