Kwilcz. Szukamy zwyrodnialca strzelającego do zwierząt

Od około 2 - 3 tygodni tygodni w Kwilczu grasuje zwyrodnialec strzelający do zwierząt. Już kilka kotów przeszło zabieg usunięcia śrutu. Pomóżmy ustalić tego bandytę.

Napisali do nas zaniepokojeni mieszkańcy Kwilcza, którzy boją się o swoje zwierzęta. Okazuje się, że jakiś bandyta strzela ze śrutu do zwierząt.

Od około 2-3 tygodni na osiedlu  w rejonie ulic Krańcowa, Usługowa i Krótka ktoś strzela ze śrutu do kotów. Był już też przypadek otrucia psa - mówi nam właściciel kota, który ma przy kręgosłupie śrut

Jest już kilka przypadków, kiedy weterynarz musiał usuwać kotom operacyjnie śrut. Niestety, ale u niektórych kotów nie ma takiej możliwości ponieważ śrut utkwił za blisko kręgosłupa. Weterynarz może pomóc jednak tylko tym zwierzętom, które trafią do niego. A ile jest kotów, które są bezpańskie i postrzelone cierpią przez kilka tygodni? 

Zastanawialiśmy się dlaczego nie widać ostatnio bezpańskich kotów. Teraz jednak domyślamy się, że mogły zastać zabite przez tego strzelca - dodaje mieszanka Kwilcza

Na razie mamy też informację o jednym otrutym psie, którego jednak w ostatniej chwili udało się uratować. Ile faktycznie jednak jest chorych, a właściciele nie zdają sobie sprawy, że to trucizna?

Po strzale z wiatrówki na ciele zwierząt nie widać śladów krwi. Niestety, ale zwierzęta nie mówią, więc czasami trudno jest się zorientować, że cierpią. W takich sytuacjach dopiero zdjecie RTG pozwala na ujawnienie śrutu w ciele zwierzęcia.

W imieniu mieszkańców Kwilcza zwracamy się z prośbą o pomoc w ustaleniu tego bandyty, który strzela z wiatrówki. Na razie strzela do zwierząt. A jeżeli zacznie strzelać także do ludzi? Nie pozwólmy, aby kolejne zwierzęta cierpiały lub ginęły! 

Dlatego każda infomacja pozwalająca go ustalić jest ważna. Jeżeli przypuszczacie kto może być tym zwyrodnialcem piszczcie do na FB lub na adres [email protected]. Możecie też dzwonić na nr 575550094. Gwarantujemy anonimowość! Razem znajdzmy tego bandytę!