Zamknij

W cztery dni rowerami z Międzychodu do Kołobrzegu

17:57, 04.07.2020 Maciej Łuczak Aktualizacja: 18:13, 04.07.2020
Skomentuj Rowerowa podróż do Kołobrzegu bardzo udana /foto: Maciej Łuczak Rowerowa podróż do Kołobrzegu bardzo udana /foto: Maciej Łuczak

Różnie można spedzać urlop. Mniej lub bardziej aktywnie. Dorota, Maciej i Samuel Łuczak spędzają go bardzo aktywnie. Wybrali się bowiem rowerami z Międzychodu do Kołobrzegu. Przeczytajcie jakie wrażenia im towarzyszyły w czasie tej czterodniowej wyprawy.

W rowerową podróż do Kołobrzegi wybrałem się z żoną i 15 letnim synem.Taka forma podróżowania, gdy masz ze sobą namiot, materace, śpiwory, akumulatory i panel słoneczny wraz z filtrem wody daje dużą wolność. To sprzęty zbierane latami, ale dopiero tego roku udało się zrealizować marzenie podróżowania rowerami z sakwami. Wcześniej dojeżdżaliśmy różnymi środkami do miejsca i z plecakami eksplorowaliśmy miejscówki. Taka forma to zupełnie coś innego niż wykupienie wczasów. Tutaj to ty decydujesz co i jak.

Spotyka się mnóstwo ludzi ciekawych i trafia się w takie miejsca jak na planie filmowym, ale nie brak też monotonnych obrazków. Kilometrów podjazdów po ruchliwej jezdni. Ważna jest równowaga, by nie przegiąć w żadną stronę, bo potem się to odbije na samopoczuciu. Dzisiaj ( 4 lipca ) np. wypompowalismy wszystkie akumulatory i szukamy słońca, by naładować telefony, a pochmurno jest i piszę te słowa mając 4% baterii.

Całe życie po bandzie ( śmiech) Szczególnych sytuacji podczas drogi nie było prócz ekscytacji, że to się dzieje, że realizujemy wizję. To jak wspinaczka w góry. Jeśli nie podejmujesz w życiu wyzwań to zwyczajnie marniejesz. Żona Dorota i syn Samuel znieśli podróż bardzo dobrze. Obawiałem się, że będzie gorzej, że bóle mięśni, obtarcia, ale poruszaliśmy się ze średnia prędkością 15 km/h a każdy miał około 15 kg bagażu w sakwach. Ubrania, kosmetyki, sprzęt do naprawy rowerów z zapasami, kuchenka wielopaliwowa. Zapas wody w bidonach. Namiot, płachta tarp 3x3m do przykrycia rowerów. Krzesełka składane. Bardzo często dzięki nim mogliśmy nabrac sił. Zapas jedzenia na kolejne 24h i elektronika. Wszystko zminimalizowane, ale i tak wszystko było używane. W naszym przypadku lekki bikepacking nie zdałby egzaminu, bo musiałem mocno postawić na komfortowe warunki do spania wybierając dość wymagające miejsca.

To tyle. Teraz nasz syn będzie dokładnie wiedzieć ile to jest drogi z Międzychodu tutaj...

(Maciej Łuczak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%