Zamknij

Mona Lisa śpiewając w kilku językach przywiązuje wagę do słów

10:57, 23.07.2020 Radosław Biniaś Aktualizacja: 17:46, 23.07.2020
Skomentuj Mona Lisa to pseudonim artystyczny piosenkarki Renaty Niedbał-Witta/foto:Renata Niedbał-Witta Mona Lisa to pseudonim artystyczny piosenkarki Renaty Niedbał-Witta/foto:Renata Niedbał-Witta

Mona Lisa to pseudonim artystyczny piosenkarki Renaty Niedbał-Witta, która z wykształcenia jest prawnikiem. Rozpoczęła swą artystyczną karierę jako solistka orkiestry radiowej pod dyr. Jerzego Miliana w Katowicach. Występowała w takich krajach jak: Finlandia, Szwecja, Niemcy, Turcja, Egipt, Austria z międzynarodowym programem artystycznym i ze znanymi polskimi artystami. W Jej repertuarze znalazły się piosenki w różnych stylach od soulu poprzez jazz, rock and roll, country, pop. Śpiewała w języku angielskim, niemieckim, hiszpańskim, włoskim, tureckim. Obecnie jest członkiem ZAIKS-u jako autor tekstów. Ma na swym koncie kilkaset tekstów piosenek.

Skąd się wziął pseudonim artystyczny Mona Lisa?
Kiedy jeździłam po świecie z programem międzynarodowym, w moim repertuarze była kultowa piosenka Nat King Cola Mona Lisa. Pierwszą kasetę nagrałam na zamówienie firmy fonograficznej. Miały to być piosenki znanego niemieckiego zespołu The Flippers po polsku. Wcześniej nie śpiewałam tego typu muzyki, więc mój mąż wymyślił, aby tę kasetę wydać pod pseudonimem Mona Lisa. Potem piosenki okazały się wielkimi hitami. Wszędzie je grano. Publiczność domagała się koncertów Mona Lisy. Więc Mona Lisa nie była planowana. Stało się to wszystko samoczynnie.

Ostatnio nagrała Pani Nową płytę" Zamknięte niebo". Piosenki o jakiej tematyce tam się znalazły?
Bardzo dużą wagę przywiązuję do tekstów piosenek i widzę, że fani to dostrzegają i doceniają. Jestem dojrzałą kobietą, ciągle się rozwijam i nie chcę śpiewać o niczym. Na tej nowy płycie każdy tekst jest przemyślany. Trzy bardziej frywolne, a reszta o miłości, wolności, dojrzałości emocjonalnej, o tym co w życiu najważniejsze. Prawdziwi fani na pewno płytę kupią, aby mieć ją w ręku, obejrzeć zdjęcia i ciągle do niej powracać. Przykro mi jest kiedy ktoś mówi, że ściągnie sobie piosenki z internetu. Przecież to jest moja praca i nie tylko, bo przy płycie pracują inne osoby, więc trzeba zainwestować w tą płytę. Szczególnie teraz w dobie koronawirusa kiedy nie mamy koncertów prosiłabym fanów, aby zakupili płytę. Tym samy docenią moją pracę i wesprą mnie.

Dużo Pani śpiewa o egzotycznych krajach? Czy jakiś kraj jest Pani ulubionym?
To jest spowodowane tym, że mieszkałam rok w Egipcie i rok w Turcji. Występowałam w ekskluzywnych hotelach z programem międzynarodowym. Bardzo lubię Turcję i jej mieszkańców, którzy są życzliwymi ludźmi. Turcja ma bardzo wiele ciekawych zabytków z różnych kultur. Lubię też bardzo kuchnię turecką.

Nagrała Pani też płytę dla dzieci? Skąd pomysł na taką płytę?
Wiele piosenek nagrałam dla dzieci. A ostatnia płyta to przypadek. Kolega napisał bardzo ciekawe teksty o zwierzętach, potem mój mąż Stanisław Witta napisał do nich muzykę i potem zaproponowano mi abym wzięła udział w nagraniu.

Z kim by chciała Pani wstąpić w duecie?
Nie wiem. Zawsze jestem otwarta na współpracę. Wiele piosenek nagrałam z niemieckimi artystami. Kilka z Włochem Renato Monti, a teraz może chciałabym nagrać z jakimś rosyjskim artystą.

Na scenie towarzyszy Pani mąż ? Jak się współpracuje z nim ?
Ta współpraca to nie tylko scena, a przede wszystkim mąż jest kompozytorem większości moich piosenek. To głównie praca studyjna. Mąż zajmuje się inną muzyką i współpracuje z wieloma zespołami bluesowymi.

Kim chciała zostać Pani w dzieciństwie ?
No to chyba oczywiste, że piosenkarką. Z wykształcenia jestem prawnikiem, ale uważam, że jeżeli coś się chce robić dobrze to nie można wiele srok za ogon trzymać. Jestem zawodową piosenkarką. To jest to moja praca, zawód i hobby. Nie tak jak większość dzisiejszych pseudoartystów, którzy pracują w sklepie czy w urzędzie a muzykę traktują jak takie byle co i potem obniżają poziom. To nie jest dobre.

Co Pani Planuję jak się skończy pandemia ?
Ja nie widzę tej pandemii nigdzie. Spotykam ludzi z różnych stron Polski. Rozmawiam ze znajomymi z zagranicy, ale nikt nie widział tego "wroga". Są tylko ograniczenia, nie ma koncertów i jesteśmy bez pracy i bez żadnej pomocy ze strony państwa. Nie wiem kiedy ktoś tam uzna, że pandemia się skończy.
Dziękuję za rozmowę

(Radosław Biniaś)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%