Dagmara i Martyna Melosik to bliźniaczki współpracujące z Anią Dąbrowską, jedną z najjaśniejszych gwiazd polskiej muzyki pop. Siostry stworzyły własne, melodyjne i kobiece piosenki wyróżniające się zarówno ich naturalnie spójnymi głosami, przemyślanymi tekstami jak i surowym, gitarowym brzmieniem.
Jak Panie sobie radziły w czasie pandemii?
Prywatnie całkiem dobrze. Nie brakowało nam towarzystwa ani pomysłów na spędzenie czasu. Zawodowo natomiast jest to sytuacja nie do pozazroszczenia. Branża rozrywkowa i muzyczna jest jedną z najdotkliwiej odczuwających restrykcje i trudno będzie tę stratę odrobić czy choćby załatać.
Są Panie bliźnaczkami. Czy macie podobne charaktery ?
Z całą pewnością jesteśmy podobne pod bardzo wieloma względami. W wielu innych się z kolei uzupełniamy. Obie jesteśmy towarzyskie i z natury wesołe, ze skłonnością do autorefleksji i empatii. Różni nas natomiast styl rozwiązywania konfliktów i skłonność do podejmowania ryzyka.
Wiem że od kilku lat spędzają Panie z rodziną wakacje w okolicach Sierakowa. Co urzekło Panie w tej okolicy ?
Chyba najbardziej ukształtowała nas cudowna kombinacja przyroda-przyjaciele. Kiedy spędza się wakacje wśród natury, jeżdżąc konno i przeżywając rozmaite przygody, zaczynasz utożsamiać się z krajobrazem, a nie tylko go podziwiać. Odkąd zaczęłyśmy morsować, z tutejszych "stu jezior" korzystamy przez cały rok. Poza tym uwielbiamy kupować stare meble i restaurować je do wiejskiego domku, a tu jest na wszystko czas i miejsce.
Jak Panie wspominają udział w Drodze do Gwiazd ?
To dawno niezadawane pytanie... Są to wspomnienia bardzo odległe, ale to jedna z przyjemniejszych telewizyjnych przygód. W dużej mierze, dzięki osobie fantastycznego prowadzącego, śp. Zbigniewa Wodeckiego, który sprawiał, że każdy uczestnk czuł się wyjątkowo.
Jak się współpracuję z Anią Dąbrowską ?
Bardzo dobrze. Ania to spełniona artystka, która nie boi się o swój status i nie szczędzi kolegom po fachu wsparcia i dobrej rady. A przy okazji jest mądrą i wesołą dziewczyną, więc życie z nią w trasie to sama frajda.
Od kilku lat fani czekają na płytę , kiedy premiera i jakie piosenki się na niej znajdą ?
Premiera płyty – tym razem przełożona z powodu koronawirusa – będzie miała miejsce wiosną 2021. Mamy nadzieję, że te plany nie ulegną już zmianie, ale ten rok pokazał, że trzeba być elastycznym. Publiczności znanych jest już kilka singli. Pełen materiał zagrałyśmy między innymi na koncercie w Sierakowie w sierpniu. Całość utrzymana będzie w melodyjnej, gitarowo – folkowej specyfice. Już niebawem pochwalimy się okładką, zachęcamy do śledzenia naszych profili społecznościowych.
Z kim chciałyby Panie wspólnie zaśpiewać ?
Zważywszy na to, że całe życie śpiewamy w duecie, może z czasem nagramy coś osobno i to będzie dla nas ciekawe doświadczenie.
Jakie mają panie plany na przyszłość ?
Premiera płyty, promocja i koncerty w pierwszej połowie przyszłego roku. Z tym prostym planem wiąże się tyle pracy, że na razie nie przewidujemy niczego więcej. Na każdym etapie powstawania naszej płyty – od nagrań, przez teledyski po okładkę – jesteśmy producentkami wykonawczymi, a to niezwykle fascynujące i czasochłonne zajęcie. A po pierwszej płycie druga, po drugiej trzecia i tak dalej...
Dziękuję za wywiad
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz