Zamknij

100-lecie polskiej administracji leśnej Nadleśnictwa Międzychód

22:10, 24.01.2020 K.S/Lech Jankowiak Aktualizacja: 23:18, 24.01.2020
Skomentuj 100-lecie polskiej administracji było okazją do wręczenia sztandaru Nadleśnictwu Międzychód/foto:Dariusz Wawrzyniak 100-lecie polskiej administracji było okazją do wręczenia sztandaru Nadleśnictwu Międzychód/foto:Dariusz Wawrzyniak

22 stycznia Nadleśnictwo Międzychód świętowało 100-lecie powstania polskiej, państwowej administracji leśnej. Nadleśnictwo Międzychód wraz z Nadleśnictwem Sieraków i Nadleśnictwem Połajewskim (obecnie Nadleśnictwo Oborniki) są najstarszymi nadleśnictwami w całej Puszczy Noteckiej. 

Mówiąc o początkach polskiej administracji i przejęciu nadleśnictwa z rąk niemieckich należy wspomnieć postać inżyniera Ludwika Wcławika, dyrektora Wydziału Lasów przy Województwie Poznańskim, dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów w Poznaniu a później w Toruniu. Przejął on Królewskie Nadleśnictwo Międzychód (Birnbaum) z rąk niemieckiego Lasomistrza Kütznera. Miało to miejsce 22 stycznia 1920. Proces ten oczywiście poprzedzony był Powstaniem Wielkopolskim, które dało nadzieje na wolność po wielu latach niewoli. Brało w nim udział dziesięciu leśniczych z Międzychodu. 
Kiedy wspomina się te trudne początki należy zwrócić uwagę na dwa fakty. Strona polska zwróciła się do niemieckiej o pozostawienie Lasomistrza Kütznera na okres trzech miesięcy by pozamykał swoje sprawy. Zarówno leśne jak i osobiste przed powrotem do kraju. Natomiast sami leśniczowie dostali ultimatum powrotu do ojczyzny bądź pracy pod polską jurysdykcją. Z tego prawa skorzystał tylko jeden leśnik wracając do Niemiec. Oczywiście w miarę upływu lat, Polacy zastępowali Niemców na stanowiskach. 

Głównymi zadaniami tworzącej się polskiej administracji leśnej było przede wszystkim stworzenie polskiej dokumentacji i polskiego systemu leśnictwa, a tutaj doświadczenie mieliśmy spore. Kolejnymi ważnymi punktami działalności było zaopatrzenie w drewno budulcowe lokalnej społeczności odbudowującej swój świat po tylu latach niewoli. Dostarczano więc drewno na mosty, szpital, szkoły i wiele obiektów użyteczności publicznej. Oczywiście zaopatrzenie ludności w drewno opałowe było niezwykle ważnym elementem. Nadleśnictwo stanowiło również rolę stronnika, bo przy stosunku ludności polskiej do niemieckiej ok. 60:40 często dochodziło do tarć, nawet o przydział drewna.  

Największym jednak wyzwaniem był rok 1922, kiedy to nastąpiła w lasach puszczy gradacja owada jakim jest strzygonia choinówki. Mieszkańcy wspominali, że międzychodzkich borach zamiast ożywczego zapachu żywicy czuć było zapach ekskrementów, a zamiast stąpać po igliwiu stąpało się po martwych, tłustych, włochatych gąsienicach, które z braku pokarmu (jest to gatunek atakujący lasy iglaste) jadły nawet brzozę. W skali Puszczy Noteckiej uszkodzeniu uległo ponad 81 proc. powierzchni drzewostanów. U nas było to szczęśliwie około 60 proc. Wiązało się to z sąsiedztwem rzeki Warty, w którym to drzewostany nie zostały zaatakowane. Natomiast w leśnictwie Kolno znajdowały się lasy mieszane i liściaste. Podrażnione i obumarłe drzewostany wycięto. W szczytowym momencie pracowało w Nadleśnictwie Międzychód blisko 1000 osób. Powstała kolej wąskotorowa mająca długość 40 km, a swój początek znajdująca na międzychodzkim dworcu. Powstawały tartaki, porty drzewne. Drewno płynęło z puszczy nie tylko w Polskę, ale i po krajach Europy. W 1927 roku, zaczęto akcję odnawiania lasu. Plan odnowień i zalesień Nadleśnictwa Międzychód powstał na podstawie pracy inżynierskiej absolwenta Wydziału Rolno-Lasowego w Poznaniu Karola Pędowskiego. Szczęśliwie do 1933 roku puszcza międzychodzka, znów się zazieleniła, ale z konsekwencjami tego szybkiego odnowienia lasu, zmagamy się do dzisiaj. Niestety innej rady nie było. 
Te trudne, chociaż stabilne lata zakłóciło widmo wojny. Już 31 sierpnia 1939 roku ewakuowano nadleśnictwo do Łucka. Niestety kolumna rozbita została pod Kutnem. Międzychodzcy leśnicy również dotknięci zostali represjami. Wielu zginęło, wielu zostało wysiedlonych, zniszczeniu uległy też nasze lasy, a straty ekonomiczne liczono w milionach.

Lata powojenne to trud obudowy lasów, leśnej dokumentacji, braki kadrowe leśników. Wielu z nich doznawało represji ze strony Urzędów Bezpieczeństwa W latach 50-tych prace związane z użytkowaniem lasu były przeważnie wykonywane przez pracowników stałych, a prace hodowlane i związane z ochroną lasu w 80 proc. wykonywane były przez pracowników sezonowych. Pod koniec lat 50-tych w posiadaniu nadleśnictwa była tylko jedna piła mechaniczna, którą dokonywano ścinki i manipulacji blisko 80 proc. ogólnej ilości pozyskiwanego surowca drzewnego. Lata 60-te to założone Powierzchnie Doświadczalna na terenie Radusza. Wówczas to „Minister Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego powołał Komisję, której zadaniem było zbadanie stanu drzewostanów sosnowych Puszczy Noteckiej oraz ustalenie zasad dalszego postępowania w tych drzewostanach”. W styczniu 1973 roku powstało Nadleśnictwo Zespolone Międzychód o powierzchni 35, 4 tys. ha., które objęło obręby: Międzychód (łącznie z Gorzyniem), Drawsko, Sieraków i Bucharzewo. Celem reorganizacji miało być usprawnienie zarządzania, wprowadzenie zorganizowanych form pracy, lepsze wykorzystanie sprzętu oraz zwiększenie wydajności pracowników przy pozyskaniu drewna. Rzeczywistość zweryfikowała w sposób negatywny założone cele. Dlatego już 1 stycznia 1979 r. powierzchnia Nadleśnictwa Międzychód zmniejszyła się i wynosiła 28 261 ha. Nadleśnictwo składało się z dwóch obrębów leśnych: Międzychód i Krobielewko. Obecnie Nadleśnictwo Międzychód zajmuje powierzchnię 24,7 tys. ha. Siedliska borowe stanowią ponad 81 proc. powierzchni leśnej, a sosna jest królową naszych lasów. Blisko 70 proc. powierzchni Nadleśnictwa Międzychód to obszar Puszczy Noteckiej a w szeregach nadleśnictwa jest zatrudnionych 58 osób.

Środowe ( 22 stycznia ) uroczystości 100-lecia polskiej administracji leśnej na naszym terenie rozpoczęły się od mszy świętej w kościele pw. św. Jana Chrzciciela w Międzychodzie. W czasie mszy poświęcono sztandar ufundowany Nadleśnictwu Międzychód przez Społeczny Komitet Fundacji Sztandaru. Po mszy leśnicy oraz goście przejechali do Pałacu w Wiejcach, gdzie odbyła się druga część obchodów. Było to okazja do przypomnienia historii Nadleśnictwa Międzychód. Wtedy też miało miejsce wbicie symbolicznych gwoździ przez fundatorów w drzewiec sztandaru,  składanie życzeń przez licznych gości a także wręczanie odznaczeń i wyróżnień.

Sztandar, a tym samym Nadleśnictwo Międzychód zostało odznaczone:

  • Odznaką Honorową za zasługi dla województwa lubuskiego 
  • Złotą Odznaką Związkową Zasłużony dla Leśników Polskich
  • Srebrnym medalem im. Jana Kilińskiego za Zasługi dla Rzemiosła

Natomiast odznaczenia i podziękowania indywidualne otrzymali:
ODZNAKA HONOROWA ZA ZASŁUGI DLA WOJEWÓDZTWA WIELKOPOLSKIEGO

  • Piotr Bielanowski - Nadleśniczy Nadleśnictwa Międzychód

KORDELAS LEŚNIKA POLSKIEGO

  • Andrzej Boguła - leśniczy w Nadleśnictwie Międzychód
  • Andrzej Wais - leśniczy w Nadleśnictwie Resko 
  • Lech Jankowiak - Zastępca Nadleśniczego w Nadleśnictwie Międzychód 

PAMIĄTKOWE STATUETKI „PRZYJACIEL SZCZECIŃSKICH LASÓW”

  • Włodzimierz Łęcki – senator, wojewoda, wieloletni przewodniczący Rady Naukowo – Społecznej Leśnego Kompleksu Promocyjnego „Puszcza Notecka”  
  • Zdzisław Belina – prezes Koła Łowieckiego „Jeleń” w Krobielewku 

ZŁOTA ODZNAKA ZWIĄZKOWA ZASŁUŻONY DLA LEŚNIKÓW POLSKICH

  • Elżbieta Berka - emerytowana starsza księgowa w Nadleśnictwie Międzychód

SREBRNA ODZNAKA ZWIĄZKOWA ZASŁUŻONY DLA LEŚNIKÓW POLSKICH

  •  Małgorzata Gurlaga - starsza księgowa w Nadleśnictwie Międzychód

ZŁOTY MEDAL IMIENIA JANA KILIŃSKIEGO Z ODZNAKĄ ZA ZASŁUGI DLA RZEMIOSŁA POLSKIEGO

  • Piotr Bielanowski – Nadleśniczy Nadleśnictwa Międzychód

ODZNACZENIA POLSKIEGO TOWARZYSTWA LEŚNEGO
 ZŁOTA ODZNAKA POLSKIEGO TOWARZYSTWA LEŚNEGO

  • Piotr Kmet – Nadleśniczy Nadleśnictwa Kliniska
  • Grzegorz Majchrzak – naczelnik Wydziału Urządzania i Geoinformatyki Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie

 SREBRNA ODZNAKA POLSKIEGO TOWARZYSTAWA LEŚNEGO

  • Tomasz Kalembkiewicz – Nadleśniczy Nadleśnictwa Kłodawa

Gratulujemy odznaczonym i wyróżnionym! A dołączając się do życzeń możemy śmiało powiedzieć, że na międzychodzkich leśników można zawsze liczyć. 

(K.S/Lech Jankowiak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%