Już w najbliższy piątek o godz.17.00 w Starostwie Powiatowym w Międzychodzie odbędzie się spotkanie autorskie z Ryszardem Sulejem - autorem monografii międzychodzkiej policji " Kto jest kim w Międzychodzkiej Policji 1919 - 2019".
Pomysł napisania monografii na temat międzychodzkiej policji zrodził się kilkanaście lat temu, a pierwszy maszynopis był gotowy już w 2005 roku. Na początku XX wieku nie było w Internecie tylu materiałów co obecnie i praca nad monografią była o wiele trudniejsza.
Od autora:
Wiem, że tym co polegli i służyli Ojczyźnie należy się chwila wspomnienia. Niestety nie zawsze można było dotrzeć do wszystkich dokumentów źródłowych i publikacja ta może wydawać się niepełna. Mogę jednak zapewnić, że w przyszłości, po zebraniu dodatkowych materiałów, na pewno ukaże się wydanie drugie uzupełnione.
Rafał Litke Starosta Międzychodzki – słowo wstępne:
Praca w Policji, to wybór życiowy, często wiążący się z ogromnym trudem, poświęceniem, a nawet ofiarą życia. To nie jest zwykła praca, to służba narodowi i Rzeczypospolitej Polskiej. Dobrze funkcjonująca, sprawna i dobrze wyposażona Policja jest podwaliną bezpiecznego, silnego państwa.
Insp. Kaczmarek – przedmowa:
Jako policjanci, mamy prawo do poznawania przeszłości, tym bardziej że nasza służba posiada niełatwą, ale bogatą historię. Musimy pamiętać, że funkcjonariusze Policji byli nierzadko wcześniej żołnierzami państw zaborczych, powstańcami wielkopolskimi, śląskimi, żołnierzami II RP czy Ludowego Wojska Polskiego, byli mieszkańcami naszego powiatu lub też przeniesiono ich tu służbowo. Różnicowało ich pochodzenie, wychowanie, wykształcenie, lecz jeden przyświecał im cel – pełnić służbę dla dobra naszego społeczeństwa.
Policja to nie tylko ustawy, kodeksy, przepisy i regulaminy. Policja to przede wszystkim ludzie. I na ludziach chciałem oprzeć monografię. Umieścić w książce życiorys czy fotografię człowieka, to tak jakby dać jemu drugie życie i ocalić od zapomnienia. Podobnie się ma z pamiątkami, dokumentami, odznaczeniami czy mundurami. Ważne, aby móc określić kto ich używał, kto otrzymał. Wówczas takie zbiory są cenniejsze. Jesteśmy PAMIĘCIĄ naszych czasów.
Proces tworzenia struktur policyjnych w województwie poznańskim przebiegał odmiennie niż na pozostałej części Polski, a to za sprawą Powstania Wielkopolskiego i wyznaczenia zachodnich granic Polski na mocy Traktatu Wersalskiego.
Przed rozpoczęciem funkcjonowania Policji Państwowej sprawy porządkowe powierzono Żandarmerii Krajowej, która stała się zapleczem kadrowym przyszłej Policji Państwowej. W Międzychodzie, tak jak w innych miastach powiatowych stacjonował 21-osobowy Objazd ŻK (na powiaty Międzychód i Skwierzyna). Przypuszczalnie siedzibą Objazdu były zabudowania przy ul. Zewnętrznej 2, po byłym Rekruten Depot. 18 lipca 1920 roku Komendant Okręgowy wydał rozkaz nr 4 na mocy, którego 1006 żandarmów z I Brygady wcielono do policji, w tym 21 z Objazdu Międzychód.
19 czerwca 1920 roku insp. Wiktor Ludwikowski został komendantem XI Okręgu Policji Państwowej w Poznaniu. 16 lipca 1920 roku Komendant Okręgowy powołał 14 komend powiatowych PP, w tym Komendę w Nowym Tomyślu obejmującą powiaty międzychodzki i nowotomyski. Na początku na terenie naszego powiatu powołano 8 posterunków: Międzychód, Sieraków, Radusz, Kwilcz, Chrzypsko Wielkie, Kamionna, Mierzynek i Mościejewo. Przedwojenni policjanci i strażnicy graniczni mieli do ochrony 50-kilometrowy odcinek granicy polsko-niemieckiej. Do ochrony granic powołano posterunki graniczne w Lewicach, Sowiej Górze, Sterkach i Drzewcach.
W okresie międzywojennym władze zwierzchnie policji dbały o rozwój policjantów, a w szczególności tych na podstawowych stanowiskach kierowniczych. Komendanci posterunków zobowiązani byli do pisania 2 wypracowań na miesiąc, na temat zadany przez przełożonego.
Z rozkazów KP PP w Nowym Tomyślu, wiemy że z pisania wypracowań zwolniono w 1932 roku st. przod. Joachima Pulinę oraz przod. Jana Martyńskiego Komendanta PP w Sowiej Górze. Wiemy również, że w 1926 roku przod. Roman Walkiewicz z Sowiej Góry ukończył kurs techniczny i informacyjny w użyciu gołębi pocztowych.
W celu poprawienia karności i rzetelnego wykonywania poleceń, przełożeni bardzo często sięgali po kary dyscyplinarne, do aresztu obostrzonego włącznie. Areszt dla ukaranych policjantów mieścił się w Zbąszyniu. Dla przykładu jeden z policjantów ukarany został dwudniowym aresztem „za karabin w wysokim stopniu zabrudzony”, inny zaś „5 dni aresztu obostrzonego co drugim dniem twardym łożem, chlebem i wodą za nadużywanie trunków w służbie”, jeszcze inny 3 dni aresztu „za nieobyczajne zachowanie”, a jednodniowym aresztem można było być ukaranym za „niedbałe sporządzenie karty daktyloskopijnej”. Znany jest również przypadek z dnia 18.05.1929 roku kiedy to KW PP ukarał 5 dniowym aresztem dwóch przodowników z Międzychodu, którzy „odstąpili od rewizji u Walentego S. w Wielowsi, podejrzanego o kradzież roweru. Podejrzany uzbroił się w siekierę i zamknął w domu. Obaj policjanci nie złamali oporu, jeden z nich udał się po pomoc, a podejrzany w tym czasie zbiegł z miejsca ukrycia”.
Oprócz karania przełożeni także nagradzali swoich podwładnych za odwagę i rzetelne wykonywanie obowiązków służbowych. W dniu 21.04.1928 roku KW PP w Poznaniu, udzielił pochwały dla przod. Marcina Walkiewicza i st. post. Jakuba Wolskiego z Posterunku PP w Orzeszkowie. Policjanci ci udaremnili napad na pałac w Rozbitku, wszczęli pościg za 3 bandytami z Poznania: „Po wymianie ogni zbiegli, ale w Pniewach został zastrzelony Jan S., drugi Kazimierz Z. ujęty i okuty w kajdany. Trzeci z bandytów Franciszek K. (szofer) został aresztowany”.
Częstymi wyróżnieniami były nagrody pieniężne złożone przez Urząd Celny w Trzcielu. W 1921 roku post. Chojnacki za „wyśledzenie przemytników” otrzymał 50 zł, w 1924 roku nagrodę w kwocie 18 złotych otrzymał st. post. Franciszek Szlak i post. Stanisław Ćwiklak „za wykrycie przemytników”, zaś przod. A.Matuszek w 1926 roku otrzymał nagrodę 14 zł 25 groszy „za przechwycenie przemytników”.
Jednym z najciekawszych śledztw było prowadzone w sprawie zaginięcia rolnika z terenu gm. Międzychód. Wedle zgłoszenia mężczyzna ten wyszedł z domu 14.11.1926 roku i nie powrócił. Prowadzący to śledztwo początkowo umorzyli je. Dopiero rok później Komendant Powiatowy w Nowym Tomyślu kom. Woźnicki „skierował sprawę na morderstwo”. Energiczne śledztwo st. przod. Antoniego Kuśnierkiewicza komendanta PP w Międzychodzie oraz jego zastępcy przod. Rocha Waloszczyka doprowadziło do wykrycia sprawców, którzy w toku śledztwa przyznali się do zabójstwa. Prowadzących śledztwo nagrodzono pochwałą.
Od chwili powstania struktur policyjnych na terenie powiatu międzychodzkiego w posterunkach służbę pełnili m.in. st. przod. Andrzej Matuszek, st. post. Ignacy Nawrocik, st. post. Jan Mieczyński, st. post. Stanisław Ćwiklak. W późniejszym okresie dołączyli do nich st. przod. Józef Andryan, st. post. Wacław Szklarek, przod. Roch Waloszczyk, przod. Bojak, kom. Polek i wielu innych. 11 spośród międzychodzkich policjantów pełniących służbę na terenie Polski za to, że byli prawdziwymi Polakami, zapłaciło największą cenę – swoje życie. To dla ich pamięci podejmujemy się spisania historii tej formacji.
Pozostałe rozdziały i treść monografii, jak i szczegóły życiorysów „granatowych” i „niebieskich” mundurowych muszą jeszcze pozostać w tajemnicy do 7 lutego 2020 roku, kiedy to nastąpi promocja książki.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz