W Sierakowie w niedzielę 20 października odbył się festyn charytatywny Sieraków dla Kingi. Zebrano na nim łącznie 42 143,87 zł.
Mieszkanka Sierakowa, Kinga Pucek 21 lipca 2019 roku jako pasażerka brała udział w poważnym wypadku samochodowym. Pojazd wypadł z drogi, dachował i stanął w płomieniach. Kinga straciła wówczas zdrowie oraz bliskie jej osoby. Długo walczyła o życie na oddziale intensywnej terapii w poznańskim szpitalu. Wygrała. Teraz czeka ją kosztowna i intensywna rehabilitacja. Dlatego liczy się dla niej każda złotówka. Wiedząc o tym Kamila Fabiś zorganizowała dla niej festyn charytatywny.
W niedzielę 20 października nie tylko Sierakowianie zjednoczyli się, aby pomóc mieszkance Sierakowa. Od samego rana w Hali Sportowo-Widowiskowej oraz wokół niej na gości czekało mnóstwo atrakcji. Była m.in. ścianka wspinaczkowa, zamek dmuchany, pokaz malowania paznokci. Wiele śmiechu też wzbudzały walki sumo (radni kontra Basketball Sieraków) a nie tylko panów ciągnęło do motocykla ze Stali Gorzów.
Jak na festyn przystało na scenie zaprezentowali się również artyści. Uczestnicy zobaczyli m.in. Michał Flikiewicz, Stifi i Felipe, Magda Janicka, Darek Surkont - polski Michel Jackson, Jurad, Pioch, Marcin Baltazar Gąbka. Oczywiście była też licytacja prowadzona przez posła Jakuba Rutnickiego.
Efekt tego wydarzenia przekroczył wszelkie moje najśmielsze oczekiwania - powiedziała nam Kamila Fabiś, która jeszcze do końca nie ochłonęła po tym wydarzeniu.
Kamila jest dumna z mieszkańców Sierakowa oraz okolicznych miejscowości, którzy potrafili się zjednoczyć i zorganizować takie wydarzenie. Jest też szczęśliwa, że zebrano 42.143,87 zł na pomoc dla Kingi.
Organizując ten festyn pamiętaliśmy także o Wioli i Michale, którzy zginęłi w tym tragicznym wypadku - dodaje Kamila.
Stąd też na koszulkach napis "Można odejść na zawsze by stale być blisko".
Podsumowując wydarzenie można śmiało powiedzieć, że był to wyjątkowy festyn, który pokazał ilu jest ludzi z dobrym sercem. Zebrane środki na pewno ułatwią chociaż trochę powrót do zdrowia Kingi. A my życzmy jak najszybszego powrotu do pełni sił.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz